Pamiętaj! pamiętaj! masz serce wolności, nie kupi cię nikt!

 

 
Okazuje się nie po raz pierwszy, że prawdziwe talenty przychodzą nie wiadomo skąd. Muzyka popularna musi być blisko życia, a prawdziwy tekst zawsze trafia do duszy.
PZ
https://www.youtube.com/watch?v=-N3_L3tTKEA
https://www.youtube.com/watch?v=-N3_L3tTKEA

https://www.youtube.com/watch?v=c2_-NnAulbg
https://www.youtube.com/watch?v=c2_-NnAulbg

Piosenkę „Serce wolności” usłyszałem na liście przebojów radiowej Trójki. Od razu przykuł moją uwagę: akordeon, skrzypce i trąbka jako wiodące instrumenty, charaktersytyczny wokal i ten tekst! Kiedyś społeczno-polityczna publicystyka była domeną zbuntowanych rockmanów, ale obecnie jest zjawiskiem niezwykle rzadkim. Witold Jan Mikołajczuk z powodzeniem przywraca do życia przekaz jako najważniejszy element piosenki.
 
Muzyk opisuje rzeczywistość z własnej perspektywy człowieka po przejściach: bankruta frankowego, byłego pracownika korporacji, eks męża, ulicznego grajka stojącego obok systemu. „Serce wolności” to opowieść o polskich emigrantach, idealnie uchwycająca rozterki setek tysięcy ludzi wyruszających w świat za tzw. „chlebem”. Witek śpiewa z niesamowitą charyzmą, naturalnością daną muzykom folkowym, dlatego jego piosenki wypadają niezwykle autentycznie. „Manifest dziecięcy” to protest song przeciw narzucanym przez społeczeństwo/pańtwo „wytycznym” które determinują całe życie jednostek: od urodzin do śmierci. Mistrzostwo świata to „Hop słoiczku” w którym może przejrzeć się całe pokolenie korporacyjne uczestniczące w wyścigu szczurów. Większość piosenek oscyluje wokół relacji męsko – damskich. Nie ma mowy o romantycznym przesłodzeniu. „Rzucę ciebie, rzucę nas” to bezkompromisowa wiwisekcja rozpadu związku, „Ja się w tobie zakochałem”, „Ogród zmysłów”, „Param, param” płoną pożądaniem (jeju co ja wypisuję),wzrusza podniosły utwór „Mamo, mamo”. Mikołajczuk inspiruje się muzyką ludową, cygańską, miejskim folkiem, ska, rockiem (ta punkowa energia!) i dancingiem. Taka stylistyka kilka lat temu doprowadziła Czesława Mozila na szczyty popularności. Witek jednak różni się od znanego celebryty tym, że jednak jego teksty są bardziej na serio, a on swoim życiem tylko je uwiarygadnia, ponieważ emocje, swoje wnętrze wykłada jak na dłoni. Muzyka nie jest prostacka; świetnie zaaranżowana na akordeon, skrzypce, gitarę akustyczną, wiolonczelę, fortepian, trąbkę.

 

Twórczość Witka Muzyka Ulicy wzbudza dużo emocji i kontrowersji. I bardzo dobrze! Muzyk nie śpiewa o przysłowiowej „dupie Maryni” (chociaż czasami tak, ale w innym kontekście), nie boi się podejmować drażliwych tematów, nie błądzi w niezrozumiałej dla nikogo poetyce. Lubiłeś Jacka Kaczmarskiego, Raz Dwa Trzy, stare T.Love, Czesław Śpiewa, Mr. Zub, dobrze czujesz się na ludowych potańcówkach, szukasz odskoczni od modnego ostatno electro-popu? – TA PŁYTA JEST DLA CIEBIE! Polecam!

Bogusław Zajączkowski

 

za:http://fanalog.pl/article/Witek-Muzyk-Ulicy-Gram-dla-Was-Nowy-Jacek-Kaczmarski-XXI-wieku.html

 

więcej: https://wiernipolsce1.wordpress.com/2016/12/08/witek-muzyk-ulicy-pamietajpamietaj-masz-serce-wolnosci-nie-kupi-cie-nikt/