Płonie kraina snów i marzeń

O czym świadczą pożary trawiące Kalifornię, „miasto aniołów” Los Angeles i jego perłę Hollywood? Czy tylko dowodzą zmian klimatycznych i małości człowieka względem natury? Czy jest to „ręka Boga” wzniesiona nad gniazdem wydumanych panów życia, satanistycznych orgii, wylęgarnią zboczeń i wszelkiego rodzaju wynaturzeń, stolicą rozpusty i przemijającego blichtru życia materialnego?

Wyciągnąć można także inne wnioski bardziej „przyziemne”. Hollywood jako źródło i emanacja złudzeń tworzonych i rozsyłanych światu przez przemysł filmowy, u którego podstaw były i są różne ciemne kapitały i jeszcze bardziej mroczni ludzie, zdominowany przez środowiska żydowskie – przestał być potrzebny amerykańskim elitom do formowania świadomości Amerykanów i innych narodów świata. Film kinowy, czy telewizyjny odchodzi w przeszłość, albo do innych wschodzących kultur (hinduskiej, chińskiej, indonezyjskiej itd.). Odchodzi tam w nowym formacie dostosowanym do potrzeb.

Cywilizacja „pieniężno-rynkowa” jest na swój zwyrodniały sposób racjonalna. Obecnym „panom Ameryki i świata” Hollywood już nie jest niezbędny i nie jest wart inwestycji w bezpieczeństwo i infrastrukturę. Niszcz i buduj, to dewiza ponadczasowej anarchii i współczesnego neomodernizmu. Zburz World Trade Center, przeformatuj świadomość i zbuduj nowe „wieże już nie z kości słoniowej, ale ze stali , aluminium i szkła. Wymyśl wroga i ukryj swoją nikczemność w ogólnym chaosie.

Do kształtowania stylu życia i formatowania świadomości, de facto manipulowania nią, wymyślono nowe technologi, nowe narzędzia i nowe lokalizacje. Cyfryzacja świadomości i ludzkich stosunków póki co króluje i poszerza sfery swoich wpływów. Hollywood ustąpił arenę Bollywoodowi, Dolinie Krzemowej oraz chińskim i indonezyjskim centrom kreacji bajkowych opowieści i tworzenia „nowego człowieka”.

Samotność w tłumie, albo pogodzenie się z miękkim niewolnictwem i neofeudalizmem, to jest perspektywa przyszłości. Sprowadzenie aktywności społecznej do gamingowych kontaktów i świata fikcji podtrzymywanego fizjologicznie przez śmieciową lub „dedykowaną” żywność i kulturę fitness – oto scenariusz „panów świata” dla otumanionego pospólstwa.

Wszystko to wyreżyserowany spektakl. Płonie „stary świat”, aby mógł nadejść Mesjasz – Donald Trump, i poprowadzić Amerykę i świat do „oczekiwanego raju”.

Jaka reakcja winna być na ten proces zniewolenia i zidiocenia ludzkości? Czas pokaże, gdyż bunt, twórczość i nonkonformizm, to druga twarz człowieka w każdej epoce. To daje nadzieję i motywuje do działania.

PZ

------
Dodatek:

https://wydarzenia.interia.pl/zagranica/news-potezne-pozary-szaleja-w-usa-kolejne-ofiary-biden-nagle-zmie,nId,7888082

https://polskienowiny.pl/swiat/gwiazdy-hollywood-traca-domy-w-katastrofalnym-pozarze-widzialam-na-zywo-w-telewizji-jak-plonie/

https://rutube.ru/video/d531af2cf447054d9b7b5e2dc03c41bd/