Wprawdzie koniec kolejnego roku upokarzania Polaków przez Żydów, ale jeszcze gorsze przed nami w roku 2025
W zasadzie w nastroju jestem bardziej sylwestrowo-życzeniowym z kraju i ze świata i nie chciałem zamącać tej atmosfery, ale niestety „dopadły mnie demony" w osobie niejakiego KST. Nie wiem kim jest teh chorobliwy frustrat specjalizujący się w demonologii, czy to alter ego innego komentatora dotkniętego natręctwem „szatana”, złego, diabła, demona, czy jak mu tam – niejakiego(ej?) @demonkracj? A być może to specjalista od „domonologii” dwa w jednym, wersja hard – to @demonkracja, a wersja soft- to KST? Diabli wiedzą?!
Moja żona miała zwyczaj, że nie zostawiała nic brudnego na Nowy Rok i dlatego nawet w Sylwestra urządzała małe pranie przed południem, aby pozbyć się wszelkiego brudu i nie przenosić go na rok następny. Więc i ja pomimo niechęci tak zrobię i odniosę się do brudu, w który koniecznie chciał mnie utytłać wspomniany @KST pisząc, cytuję: „Czarci pomiot prowadzi na smyczy nawet naszego @stanislava”.
Jak się to mówi olał bym to sylwestrowym szampanem, ale przyznam , że wzdryga mnie na sam fakt, że mógłby nawet najpodlejszy trunek szampanopochodny zmarnować na sfrustrowanego osobnika o nicku @KST. Cisną mi się na język grube słowa, których pierwsze litery składają się na ten skrót, ale będę „kulturalny” na przełomie roku 2024/2025, gdyż do używania przekleństw z personalnych powodów - zapewniam wszystkich - nie zabraknie okazji w nadchodzącym nowym roku.
Pierwsze co mi się nasunęło, to pytanie czemu @KST oczekuje, jakiejś aktywności wobec prożydowskich bachanaliów pod pomnikiem Polski Walczącej w wykonaniu Grzegorza Brauna i jego teatralnej trupy, właśnie ode mnie, a nie sam od siebie?! Ma przecież tyle „ciekawych” obserwacji i „wojowniczych” wniosków, że, jak sądzę, najlepiej sam by się sprawdził w roli narodowo-katolickiego egzorcysty.
Mnie zdarzyło się kilkakrotnie lata temu uczestniczyć w spektaklach jednego aktora z udziałem Grzegorza „szczęść Boże” Brauna, ale doświadczenia osobiste pozwoliły mi wyrobić sobie zdanie na temat tego wyedukowanego klauna, który oprócz kilku schematów erystycznych niczym innym nie może się popisać. Zawsze unika on odpowiedzi na temat lub w ogóle ucieka od dyskusji jak np. kilka lat temu na towarzyskim spotkaniu, albo u p. R. Opary w Konstancinie, albo u szanownego Wojtasa pod Warszawą? ( było to kilkanaście lat temu i przyznam, że nie pamiętam dokładnie)
Jeden z przykładów próby dyskusji z Grzegorzem „szczęść Boże „ Braunem w Łodzi sprzed 11 laty:
W późniejszych latach obserwowałem jedynie naiwność wielu Polaków biorących na serio teatralne wystąpienia tego proatlantyckiego i prożydowskiego prowokatora robiącego za polskiego patriotę i gorliwego katolika...wydumanego mesjanistycznego rytu „gietrzwałdzkiego”.
Bardzo ciekawy jest fakt, że „ostry antysemita” i „antyszczepionkowiec” itd. ciągle jest bezkarny i mający nad sobą jak mawiają Rosjanie „dobrą kryszę”, która pozwala mu popisywać się dla poklasku i tumanienia Polaków , swoją „bezkompromisowością” ( ale oczywiście na pokaz, bo gdy przyszło do głosowań w kwestii zasobów naturalnych, polskiej miedzi i podobnych „drobnostek”), to zawsze, albo był nieobecny, albo głosował „poprawnie politycznie” , tzn. w interesie anglosasko-żydowskich korporacji.
A teraz już z wrodzonej sobie dociekliwości poproszę komentatora @KST o sprecyzowanie tych „smyczy”, które trzymają mnie na uwięzi i jak rozumiem karnie dla realizacji interesów diabelskich, demonicznych, chabad lubawiczewskich i innych niecnych sił?
Dobranoc, szampańskiej zabawy i do spotkania w nowym...wygląda na to, że prawdziwie diabelskim Roku 2025.
WPS
narodowiec, realista, wielopokoleniowy łodzianin, demaskator antypolskiej obłudy