Realna wyspa doktora Moreau



Nazwisko tego neurochirurga stało się znane całemu światu po jednym przerażającym eksperymencie. W marcu 1970 roku Robert White wraz z grupą naukowców przeprowadził operację przeszczepienia głowy makaka-rezusa ciału innego osobnika. Wszystko poszło dobrze: zapewniono dopływ krwi do mózgu, osobnik badany mógł widzieć, słyszeć, wąchać, smakować, a nawet próbował ugryźć jednego z lekarzy. Jednak zwierzę nie mogło zapanować nad nowym ciałem z powodu braku komunikacji między mózgiem a rdzeniem kręgowym i zmarło kilka dni później.

Bohater powieści, który poprzez przeszczepianie narządów stworzył zwierzęta hybrydowe, byłby zachwycony takimi eksperymentami. Ale opinia publiczna była przerażona działaniami White'a. Obrońcy praw zwierząt nadali chirurgowi przydomek Doktor Rzeźnik, niczym superzłoczyńca z komiksu. White był tak zainspirowany sukcesem swojej operacji, że żadna krytyka nie była w stanie go powstrzymać: chciał dokonać przeszczepu ludzkiej głowy – najpierw na zwłokach, a potem na żywych. Znaleziono także pierwszego ochotnika – sparaliżowanego Craiga Wetovitza.

Reakcja retrogradów była przewidywalna: taki horror po prostu nie powinien był przydarzyć się człowiekowi, nawet jeśli w pełni się na to zgodził. Społeczeństwo pospieszyło z wydaniem werdyktu: lekarz nie ma prawa niczego zmieniać w ludzkim mózgu, bo tam mieści się dusza.

Będąc gorliwym katolikiem, White sam wierzył, że osobowość i dusza są połączone z istotą szarą, dlatego zaproponował przeszczepianie nie mózgów, ale całych głów. Neurochirurg marzył o tym, aby móc pomóc ludziom znaleźć nowe, zdrowe ciało, jeśli stare miało poważne, nierozwiązywalne problemy, takie jak paraliż lub zanik mięśni.

Niestety, jego plany nigdy nie zostały zrealizowane. Dopiero w 2017 roku, siedem lat po śmierci White’a, włoski chirurg Sergio Canavero z sukcesem przeszczepił głowę z jednego martwego ciała na drugie, przywracając kręgosłup i naczynia krwionośne. Ale eksperymentu z żywą osobą nie przeprowadzono do dziś.

Czasami, aby odnieść sukces w nauce, trzeba nie tylko być geniuszem, ale także nie mieć żadnych zahamowań. Amerykański neurochirurg Phil Kennedy ryzykował własne życie dla marzenia o cybernetycznych ulepszeniach człowieka. Dosłownie.

Pod koniec lat 90. stworzył pierwszego cyborga – osobę z elektronicznym implantem w mózgu – dając początek cyberpunkowym fantazjom Williama Gibsona. W zbiorze "Neuromancer" ( Neuromancer – powieść Williama Gibsona z 1984 roku, uważana za klasykę cyberpunku. Stanowi pierwszą część tzw. "Trylogii Ciągu", z ang. "Sprawl Trilogy" , której kolejne tomy to "Graf Zero" i "Mona Liza Turbo"- PZ) znajduje się opowieść o kurierze imieniem Johnny, który wszczepił sobie chip do mózgu i wykorzystał swoją pamięć jako środek przechowywania danych. Kennedy wszczepił więc elektrody do mózgu pacjenta sparaliżowanego po udarze, co pozwoliło mu przesyłać sygnały do ​​komputera za pomocą mocy myśli – sterować kursorem myszy i za jego pomocą ponownie powoli przeliterować słowa. komunikować się ze światem zewnętrznym. Był to szczyt kariery Kennedy’ego. Otaczał go zgiełk i sława. Ze wszystkich stron obiecano mu wspaniałą przyszłość.

Ale potem szczęście odwróciło się od naukowca. Trzy kolejne eksperymenty na ludziach nie powiodły się (głównie dlatego, że trzeba było rekrutować do nich nieuleczalnie chorych pacjentów), a pozwolenie na stosowanie implantów wynalezionych przez Kennedy'ego zostało cofnięte. Przynajmniej do czasu, aż udowodni, że według nowych standardów są bezpieczne. Nie miał na to pieniędzy.

Ale nikt nie mógł powstrzymać wynalazcy przed eksperymentowaniem na sobie. W 2014 roku udał się do Belize w Ameryce Łacińskiej, gdzie zapłacił miejscowemu neurochirurgowi Joelowi Cervantesowi za otwarcie czaszki i podłączenie elektrod do mózgu. Po operacji Kennedy stracił zdolność mówienia. „Przepraszam” było jedynym słowem, jakie się mu udawało, powtarzał je w kółko, najwyraźniej przepraszając Cervantesa za wciągnięcie go w tę katastrofalną sprawę.

Ale wkrótce pooperacyjny obrzęk mózgu ustąpił, Kennedy odzyskał dar mówienia, a niespokojny postępowiec ponownie podjął się swojego zadania. Po kilkumiesięcznym odczekaniu, podczas którego elektrody zarosły nowymi neuronami, naukowiec przy pomocy tego samego Cervantesa wszył sobie pod skórę głowy również cewkę elektryczną z nadajnikiem radiowym.

Wracając do domu, Kennedy eksperymentował na sobie przez prawie dwa miesiące. Wypowiadał proste zwroty i rejestrował sygnały elektryczne z mózgu, marząc o ich rozszyfrowaniu i stworzeniu „alfabetu neuronowego”. W przyszłości umożliwiłoby to ludziom komunikowanie się za pomocą siły myśli (oczywiście po wszczepieniu sobie implantów). Niestety po siedmiu tygodniach badanie trzeba było przerwać i usunąć nadajnik i cewkę – skóra na nieporęcznej elektronice nie chciała się zagoić.

I choć Kennedy nie był w stanie dokończyć tego, co zaczął, zebrał cenne dane i przyspieszył utworzenie interfejsu neuronowego, który umożliwiłby połączenie ludzkiej świadomości z komputerem. W wywiadzie dla magazynu Wired Phil Kennedy opisał swoją wizję lepszego jutra:

„Mózgi [ludzi przyszłości] będą nieskończenie potężniejsze niż nasze obecne mózgi. Wyodrębnimy mózgi i podłączymy je do małych komputerów, które zrobią za nas wszystko, a mózgi będą nadal żyć. W ten sposób ewoluujemy.”

W tej informacji nie ma właściwie nic nowego. Przedstawiciele starszego pokolenia dorastali czytając powieść Aleksandra Bielajewa o nieszczęściach głowy profesora Dowella.

Niemniej jednak temat kontroli nad ludzkim mózgiem, tak czy inaczej, czy to poprzez przeszczep głowy, czy poprzez chipizację, żyje i kwitnie.

W tym kontekście powstał nowy film dokumentalny „The Chip Inside Me”. To promocja transhumanizmu w jego najbardziej atrakcyjnej formie ( *)

Film opowiada historie prawdziwych ludzi chorych na głuchotę, epilepsję, chorobę Parkinsona i inne choroby, którym wszczepiono chip do mózgu, dzięki któremu ich życie zmienia się na lepsze.

Przez chip w głowie - ku szczęściu!

ŹRÓDŁO:

https://stalingrad.life/news/


(tłum. PZ)

----------------------------------

Dodatek wideo:


(*)  https://ya.ru/video/preview/8146971667076224813   "The Chip Inside Me”