Jak zwykle „czujny, zwarty, gotowy” do ataku na Polskę (na marginesie polemiki @ikulalibal z @dżon)




Zacznę od cytatu z ulubionego i niemal jedynego źródła komisarza @ikulalibal:

„Od reformacji protestanckiej w 1530 do roku 2000, Luterański Kościół Szwecji był kościołem państwowym”,
za: https://pl.wikipedia.org/wiki/Religia_w_Szwecji

I przypomnę nieśmiało, że tzw. „potop szwedzki” przypadł na lata 1655 -1660 , kiedy to Szwecja była od ponad 100 lat protestanckim, luterańskim państwem przepojonym  głoszonymi pięcioma zasadami protestantyzmu:

sola scriptura – jedynie Pismo Święte stanowi autorytet w sprawach wiary i praktyki chrześcijańskiej;
solus Christus – jedynie Jezus Chrystus, jako prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek, jest pośrednikiem między obojgiem;
sola gratia per sola fide – jedynie łaska Boża jest podstawą usprawiedliwienia grzesznika poprzez wiarę i niezależnie od jego uczynków;
soli Deo gloria – jedynie Bóg jest godzien oddania Jemu czci przez stworzenie.(*)
--------------------------------
(*) W myśl tych samych zasad w 100-200 lat później wymordowano kilkadziesiąt milionów Indian Pn. Ameryki, na których krwi i zbeszczeszczonych szczątkach ( każdy skalp miał swoją cenę handlową, a skalp wodza szczególnie wysoką ) powstały "amerykańska i kanadyjsk demokracja"
----------------------------------
 

„I połowa XVI wieku przyniosła wielkie zmiany w Skandynawii. Rozpadła się unia kalmarska, skupiająca dotychczas Danię, Norwegię oraz Szwecję. To właśnie Szwedzi wyłamali się ze związku, w którym Duńczycy zajmowali uprzywilejowaną pozycję kosztem pozostałych członków. Dotychczasowego władcę unii i zarazem króla Danii, Chrystiana II, obalił Gustaw Waza, który wkrótce stał się najpierw regentem, a następnie królem Szwecji (1523). Wydarzenia te zbiegły się w czasie z działalnością Marcina Lutra (1483–1546), którego poglądy bardzo szybko rozpowszechniły się w Skandynawii.

Pierwsze sukcesy reformacji w Szwecji
W Szwecji luterańskie idee najchętniej chłonęła warstwa mieszczańska. Zdecydowana większość mieszkańców miast była piśmienna, a także zorientowana w realiach politycznych kraju. Pierwsze wzmianki o reformacji w Szwecji pochodzą z 1522 roku, kiedy to niemieccy kupcy przynieśli do Sztokholmu informacje na temat poglądów Lutra. „Zarażeni” reformacją Niemcy przebywali także w otoczeniu samego Gustawa Wazy, należał do nich m.in. jego osobisty sekretarz od 1524 roku, Nicholas Stecker, student z Wittenbergii.

Głównym krzewicielem nowego wyznania w Szwecji był Olaus Petri (Olof Petterson), który podczas studiów w Wittenberdze miał styczność z samym Marcinem Lutrem, a także z Filipem Melanchtonem. Po powrocie do Szwecji został on nauczycielem w szkole katedralnej w Strängnäs, w której uczył m.in. swojego brata Laurentiusa (Larsa). W 1524 roku Olaus przeniósł się do Sztokholmu, gdzie został pisarzem miejskim oraz kaznodzieją w kościele Storkyrkan (św. Mikołaja). Wkrótce przekonał on do reformacyjnych poglądów archidiakona kapituły, a jednocześnie nowego sekretarza Gustawa Wazy, Laurentiusa Andreæ (Lars Andersson). W całym mieście luteranizm zdobywał rzesze wyznawców.

W 1524 roku Laurentius Andreæ wystosował list do mnichów z miasta Vadstena, który uważa się za pierwsze ewangelickie pismo w historii Szwecji. Zdaniem autora Kościół był niczym więcej jak tylko społecznością wierzących. Co za tym idzie, wszystkie kościelne majątki należały do wiernych, którzy powinni korzystać z tych dóbr na własny użytek. Dotyczyło to całego społeczeństwa, jak również i króla. Tym samym Andreæ skrytykował średniowieczny Kościół. Dodatkowo polecił mnichom zapoznanie się z pismami Marcina Lutra.

Pierwszym poważnym krokiem Olausa Petriego było wydrukowanie w królewskiej drukarni w 1526 roku przekładu Nowego Testamentu na język szwedzki. Poza tym dokonał on tłumaczeń pieśni religijnych oraz mniejszych pism reformacyjnych. Równolegle w Szwecji ukazywały się pisma antyreformacyjne, za którymi stał arcybiskup Uppsali Johannes Magnus (arcybiskup Uppsali był jednocześnie głową Kościoła w Szwecji). Mimo iż był długoletnim współpracownikiem króla, otwarcie głosił wyższość władzy kościelnej nad świecką, co było przyczyną konfliktów.

Założenia reformacyjne dotyczące przejmowania dóbr kościelnych przekonały szlachtę do nowych prądów. Zachęciły ją możliwości wzbogacenia własnych majątków oraz zdobycie pozycji zarezerwowanej przedtem wyłącznie dla duchowieństwa. Duchowni – zwłaszcza ci zamożni – zajmowali się pisaniem ksiąg, działalnością gospodarczą, prawem czy nawet medycyną. Posiadali łącznie około 21% ziem w państwie, a także cieszyli się przywilejami gwarantowanymi przez tzw. libertas ecclesiae, czyli niezależnością Kościoła od prawa świeckiego. Wszystko to powodowało zazdrość ambitnej, lecz zubożonej szlachty już w drugiej połowie XV wieku. Możnowładztwo, pomimo iż zachowywało dystans wobec Gustawa Wazy – króla wybranego z ludu – postanowiło poprzeć działania monarchy, licząc na korzyści osobiste. Trudno jednak dopatrywać się w ich postawie motywów duchowych”.

Czytaj: https://histmag.org/Reformacja-w-Skandynawii-Cz-I-Szwecja-i-Finlandia-9786

Potop szwedzki przyniósł Polsce straty o wartości 4 mld złotych

4 miliardy złotych - tyle wyniosły zniszczenia spowodowane przez wojska szwedzkie w Polsce w latach potopu 1655 - 1660 według Fundacji Odbudowy Zniszczeń Dokonanych w Czasie Potopu Szwedzkiego. 

Zniszczono całkowicie: 188 miast, 186 wsi, 81 zamków, 136 kościołów, 30 młynów, 10 browarów, 89 pałaców.

Wywieziono lub zniszczono wiele dóbr kultury oraz duże ilości dokumentacji.

Liczba ludności w Polsce zmniejszyła się o 40%.

Fundacja oczekuje, ze Szwecja odbuduje przynajmniej jeden ze zniszczonych zamków, który może być przeznaczony na Centrum Współpracy między Polska i Szwecją.

(Fundacja Odbudowy Zniszczeń Dokonanych w Czasie Potopu Szwedzkiego)

za: https://dzieje.pl/aktualnosci/potop-szwedzki-przyniosl-polsce-straty-o-wartosci-4-mld-zlotych

A na koniec prawdziwa perełka, czyli artykuł: „Potop szwedzki: bilans zbrodni, zniszczeń i grabieży”

Fragment:

„Potop szwedzki z lat 1655–1660 był jedną z najkrwawszych wojen w naszych dziejach i jednym z najbardziej niszczycielskich konfliktów nowożytnej Europy. Najeźdźcy ścierali z powierzchni ziemi całe miasta i nie wahali się wyrywać srebrnych gwoździ z trumien czy zeskrobywać złota z drewnianych listew.

Po wkroczeniu do Korony latem 1655 roku Szwedzi zajęli ok. 1/4 terytorium Rzeczypospolitej. Ich wojska opanowały Prusy Królewskie i całą prowincję Wielkopolską Korony, w tym Kujawy, województwo poznańskie, kaliskie, sieradzkie i łęczyckie, a także Mazowsze wraz z Podlasiem. Ponadto najeźdźcy z północy weszli do Małopolski i zawładnęli województwem sandomierskim, lubelskim i krakowskim oraz zachodnią częścią województwa ruskiego.

Pozostała część kraju znajdowała się w rękach wojsk moskiewskich oraz kozackich, jednak tereny zajęte przez Szwedów były najlepiej rozwinięte gospodarczo, miały najwyższy współczynnik zurbanizowania oraz zaludnienia. Spośród dziesięciu najważniejszych miast Korony wojska Karola X Gustawa wkroczyły w czasie potopu do sześciu: Torunia, Elbląga, Poznania, Warszawy, Krakowa i Lublina. Nie udało im się wkroczyć do Gdańska, Lwowa i Zamościa”.

Autor: Maciej A. Pieńkowski

Całość: https://hrabiatytus.pl/2019/06/03/potop-szwedzki-bilans-zbrodni-zniszczen-i-grabiezy/